poniedziałek, 2 lutego 2015

Miesiąc brytyjski - podsumowanie

No i stało się: pierwszy miesiąc - próbny - mojego projektu dobiegł końca. Dobiegł końca już dwa dni temu, ale piszę o tym dopiero teraz, bo ostatni tydzień całą rodziną spędzaliśmy w łóżku w towarzystwie gorączki - grypa paskudna nas dopadła. Ale - na szczęście na sam koniec miesiąca, wcześniej zdążyliśmy kilka ciekawych rzeczy zrobić...

Na przykład napisałam notkę o mojej ulubionej książce, której autor był Brytyjczykiem - czytaliście?

Ugotowałam też zupę-krem o smaku groszku i mięty, co jest bardzo angielskim połączeniem. Zjedliśmy też wtedy rybę z frytkami.

I jeszcze wróciłam do czytanej wcześniej i przerwanej w połowie tomu sagi Pieśni Lodu i Ognia Martina, która ma wiele wspólnego z historią Anglii.

Poza tym - jednego dnia urządziliśmy sobie tradycyjną, angielską, popołudniową herbatkę. Do jedzenia były minikanapeczki z serkiem i ogórkiem, bułeczki scones podawane z dżemem truskawkowym i gęstą śmietaną, a także wybór herbatników:




Byliśmy też w Museum of London:







Mieliśmy w muzeum spotkania z filmem i literaturą - widzieliśmy pana przebranego za Sherlocka Holmesa, który wybrał się na wystawę z dwoma paniami w sukniach z epoki:


A sami przebieraliśmy się za Misia Paddingtona:



W domu zaś czas mijał nam przyjemnie przy Kubusiu Puchatku i Opowiastkach Beatrix Potter (kojarzycie Królika Piotrusia?).

Nie udało nam się wprowadzić w życie wszystkiego co wymyśliłam, ale zawsze lepiej mieć więcej pomysłów, niż, żeby miało ich zabraknąć! Niestety, nie udało mi się też jeszcze zrobić dokumentacji w wersji papierowej (planuję album skrapowy w dużym formacie, po jednej rozkładówce na kraj), ale to znów wina naszego chorowania.

Tymczasem zaczął się luty, czyli miesiąc polski. My w sobotę wyjeżdżamy (do Polski, a jakże!), więc w tym miesiącu mało mnie tu będzie, ale jeszcze przed wyjazdem zrobię notkę inspiracyjną, a na koniec miesiąca taką jak tą, podsumowującą. Być może będzie też coś na ten temat pomiędzy, ale pewne to nie jest :)

Miesiąc brytyjski uważam za udany. Jeśli tylko na Waszych blogach znalazło się w tym miesiącu coś związanego z Wielką Brytanią - zachęcam do zostawienia linka. Możecie je zostawiać do końca lutego, więc jeśli ktoś jeszcze nie zaczął, ale swoją podróżniczą aktywnością go zachęciliśmy, zawsze może wprowadzić projekt u siebie z miesięcznym opóźnieniem (zawsze będą zostawiać miesiąc na uzupełnienie). Albo - możecie też zacząć od tego miesiąca, Polska będzie na początek najlepsza! Wszystkie podlinkowane blogi i notki umieszczę tutaj, zrobi nam się fajna baza inspiracji, która zawsze może się jeszcze kiedyś przydać :)



   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz mi co o tym myślisz :)